piątek, 28 listopada 2014

Grillpoint: Black Burger

          Szybki pościk, abyście mogli się jeszcze załapać na dzisiejszą promocję. Grillpoint to hamburgerownia znajdująca się na Paderewie przy ul. Przemysłowej (dokładniej w budynku centrum handlowego Belg). Nigdy bym nie pomyślał, że ta knajpa znajdzie się na moim fanpejdżu gdyż jest tam dosyć drogo nawet jak na jej format. Jednak dzisiaj, z okazji Black Friday w Ameryce, Grillpoint wypuścił specjalnego hamburgera w czarnej bułce w zestawie z frytkami za 9,90zł. No więc poleciałem tam jak na skrzydłach aby skosztować tego czarnego jak węgiel cudeńka.
          Wiadomo jak to jest kiedy danie kosztujące 20-30zł jest sprzedawane za 10zł. Gdzieś musi być haczyk. Podejrzewałem, że hamburger będzie mniejszy niż normalnie, albo, że samego mięsa będzie mniej. Nic bardziej mylnego. Po 12 minutach czekania wylądował przede mną pełnoprawny duży hambungs z frytami (na oko z 200g mięsa). Wyglądał świetnie. Do zestawu dostaliśmy 3 autorskie sosy Grillpointa: BBQ, Grizzly (czosnkowy), New York Mild (nie mam pojęcia z czego był). Wszystkie 3 były bardzo dobre. Tak samo ręcznie robione były frytki. Duże, idealnie usmażone, miękkie w środku i chrupiące na zewnątrz. Jedne z najlepszych jakie ostatnio jadłem. I na koniec gwiazda wieczoru. W zestawie promocyjnym nie można było wybrać składników hamburgera, ale były w nim wszystkie podstawowe które lubi każdy, a już na pewno ja: mięcho, ser, bekon, sałata, pomidor, ogórki kiszone, cebula i kiełki. Mięso było pyszne. Zrobione dokładnie tak jak chciałem. Miękkie i soczyste. Miało tylko jeden mankament, ale za to spory: było łagodnie mówiąc letnie. Domyślam się, że było to spowodowane ilością klientów zachęconych promocją, ale jest to chyba najważniejsza rzecz na którą powinno się zwrócić uwagę przy takim daniu. Reszta składników bez skaz. Wszystko świeże, smaczne i pięknie wyglądające. Zdradliwy okazał się jedynie ogór. Woda wyciekała z niego na potęgę co widać na zdjęciu. Nie wpływało to na smak hambungsa bo spływała ona po sałacie, jednak było to niewygodne, nieestetyczne i nie powinno mieć miejsca. Na koniec jeszcze parę słów o bułce. Nie wiem co wpłynęło na jej kolor, ale w smaku nie odbiegała jakoś szczególnie od zwykłego białego pieczywa. Była za to mięciutka i nie miała chrupiącej skórki co mi osobiście bardzo odpowiadało.
          Całe danie jako ogół było przepyszne. Zdecydowanie najlepsza opcja za dychę na dzisiejszy wieczór. Gdyby Black Burger miał zostać w menu Grillpointa na dłużej, a jego cena nie przekraczałaby 20zł za zestaw z frytkami, to na pewno zawitałbym tam jeszcze nie jeden raz.

Wynos: Tak
Dowóz: Tak

Sposób podania
Czarny podłużny talerz, czarna bułka z sezamem i piękne ręcznie robione frytki. Wyglądało jak z obrazka.
[] [] [] [] [] [] [] [] [] [] 10/10

Wygląd dania
Piękne. Letniego mięsa nie widać a czuć więc nie wpływa na wynik w tej kategorii. Wpływa za to woda z ogórków której było strasznie dużo.
[] [] [] [] [] [] [] _ _ _ 7/10

Smak
Minusik jedynie za letnie mięso. Reszta w najlepszym porządku. Nie był to najlepszy hamburger jakiego w życiu jadłem, ale zdecydowanie poleciłbym go każdemu.
[] [] [] [] [] [] [] [] [] _ 9/10

Stopień najedzenia
Porcja była potężna i najadłem się nią do granic możliwości.
[] [] [] [] [] [] [] [] [] [] 10/10

Średnia: 9/10









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz