sobota, 21 września 2013

W (chorym) sercu miasta

No i stało się. Po ponad 2 latach budowy została otwarta Galeria Katowicka. W życiu bym nie pomyślał, że dobrowolnie pójdę na otwarcie takiego miejsca i to w dodatku z aparatem. Jednak znalazłem się tam gdyż budowę śledziłem od samego początku no i byłem ciekaw efektów. Interesowało mnie również co Neinver - główny inwestor Galerii, widzi pod pojęciem tytułowego serca miasta (jedno z haseł reklamowych galerii na ich plakatach). Slogan ten uważam za arogancki, a nazywanie centrum handlowego sercem stolicy aglomeracji jest moim zdaniem żartem. Nie należę jednak do tych co gdybają jakby mogło być, bo to i tak nic nie zmieni. Liczą się fakty, a fakt jest taki, że mamy galerię handlową w samym środku miasta i nie zapowiada się aby miało się to szybko zmienić. Najlepszym więc rozwiązaniem jest albo zaakceptowanie jej, albo zobaczenie i umocnienie się we własnym przekonaniu o szczerej nienawiści do takich miejsc.
Środek tygodnia. 10 rano. Przed Galerią Katowicką tłoczy się tłum ludzi. Czy oni nie muszą wtedy pracować? Przekrój wiekowy od 7 do 77lat. Do godziny 18:00 tę samą galerię, tego samego dnia odwiedzi ponad 50.000 osób. Na tym się kończy moja relacja z otwarcia. O tym można poczytać na innych (nawet ogólnopolskich) portalach czy w gazetach. O najemcach również tutaj nikt się niczego nie dowie (ich pełna lista została oficjalnie opublikowana w internecie). Ja wybrałem się na otwarcie z trochę innych powodów. Interesowały mnie względy architektoniczne, funkcjonalne oraz wizualne obiektu. Po wielkim zawodzie, jaki zafundował nam Neinver obiecując na wizualizacjach kompletnie inną elewację niż ostatecznie zamontowano, chciałem zobaczyć jak sprawa ma się wewnątrz. Zaskoczenie. Bez kłamania - środek mnie wręcz zachwycił (jak na centrum handlowe oczywiście). Chłodne wnętrza, wszędzie biel w kontraście z czarnym elementami, dużo podłużnych lamp, sporo słońca w środku wpadającego przez przeszklony sufit, szkło i aluminium, surowy beton kielichów (i nie tylko ich), kapitalna mała architektura konsekwentnie stworzona na wzór tej z dworca (ławki, kosze, krzesełka itp.). Spore wrażenie robią również 'dziury' w podłodze stworzone w jednym pionie, przez które widać 3 piętra w dół. Symetria schodów ruchomych zachwyca oczy. Dodając do tego przeszklenie mechanizmu który je napędza (umieszczonego pod nimi), śmiało mogę powiedzieć, że są to najładniejsze ruchome schody jakie widziałem. Niepodważalną zaletą GK jest również widok z jej  części jadalnej (drugie piętro) na skrzyżowanie ul. 3-go Maja z ul. Stawową, a z tej samej wysokości, na drugim końcu galerii zobaczymy plac Szewczyka i ul. Młyńską. 
Więcej problemów widzę od strony technicznej. W Galerii Katowickiej od poniedziałku będzie obowiązywać opłata godzinna za parking wynosząca 2zł. Toalety są również płatne tyle samo. Dodatkowo są tylko dwie (+ jedna darmowa). Nie podoba mi się również dobór najemców na parterze od strony ul. 3-go Maja. Zamiast również i te lokale zarezerwować dla gastronomii (tak jak ma to miejsce od strony przedłużonej Stawowej), najemcami są tam bank i sklep z butami. Naturalnym następstwem otwarcia są również korki na ul. Mikołowskiej czy ul. Gliwickiej. 
No i cóż tu począć z tym naszym blaszakiem w samym centrum miasta. Dla niektórych to zakupowa mekka czy sposób na niedzielę z rodziną. Jednak ludzie interesujący się miastem widzą w tej szkaradzie (lecz nie ukrywajmy, mogło być gorzej) jedynie sposób na maksymalizację zysków z inwestycji i miejsce antymiastotwórcze. Spekuluje się 2 możliwości: albo GK spowoduje, że na ul. 3-go Maja w opuszczone w pośpiechu lokale zagości mała gastronomia (czemu sprzyja nowa forma deptakowa tej ulicy), albo jedna z najdroższych ulic w Polsce, odnowiona kosztem 40mln PLN kompletnie umrze. Pierwsza opcja odpowiada mi w 100%. Jest miejsce na ogródki, tramwaje zostały mocno wyciszone, a sama ulica zasługuje na taką rangę. Jeśli jednak wyniknie druga opcja, życzę naszemu domniemanemu sercu miasta zawału.




























































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz