niedziela, 24 lutego 2013

Stereotyp

Jak często posługujemy się stereotypami każdy wie. Nawet częściej robimy to podświadomie niż z premedytacją. Nie muszę mówić jak głęboko zakorzeniony w polskiej kulturze jest stereotyp np. Roma czy kibica piłkarskiego. Równie mocny i równie (jak nie bardziej) negatywnie nacechowany jest stereotyp Katowic. Ludzi powielających ten stereotyp nie musiałbym szukać w Szczecinie, Warszawie czy choćby Chorzowie. Wystarczyłoby się przejść 3-go Maja czy Stawową. Stereotyp Katowic sprzed 20-30lat ciągle jeszcze istnieje w głowach i to nawet samych mieszkańców. Na szczęście to się szybko zmienia bo przez ostatnie 5 lat w tym mieście zaszło więcej zmian, niż w niektórych innych polskich wielkich miastach na przestrzeni dziejów.
Jednym z głównych celów dlaczego założyłem tego bloga, jest walka z tym stereotypem. Stereotypem tak nieprawdziwym jak przestarzałym. W każdym z nich jest coś prawdy. Nieinaczej było z katowickim. 30lat temu. W sposobie potrzegania miasta przez jego mieszkańców jest pewien haczyk. Nieważne ile dróg zostanie zrobionych, ile kamienic odnowionych czy ile placów miasto wyremontuje. Jeśli mieszkaniec nie zmieni sposobu myślenia, odbiór miasta również pozostanie taki jaki był. Katowice się zmieniały na lepsze od dobrych 10lat wstecz ale prawdziwy przełom w sposobie myślenia nastąpił w 2010r. W tym roku Katowice zaczęły się ubiegać o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 i coś się zmieniło. Okazało się, że mieszkańcy (nie tylko młodzi) chcą tego tytułu dla Katowic i zrobią wiele, w dodatku wolontaryjnie, żeby pomóc. Mieszkańcy zaczęli utożsamiać się ze swoim miastem. Ten fakt był i jest nadal o wiele bardziej istotny, niż ostateczna (nie oszukujmy się - niezasłużona) przegrana w batalii o ESK2016. Sama kampania była przeprowadzona wzorowo. Miasto ożyło i jedyną rzeczą o której się mówiło było ESK. Nawet inne konkurujące miasta nam tego zazdrościły. Ta mobilizacja była bardzo motywująca. Masa koncertów, wystaw, eventów, pokazów, filmów, spektakli i innych rzeczy które sam nie wiem jak nazwać. Wiele z tych rzeczy przeżyłem po raz pierwszy w życiu. Organizacja na 6. Bardzo miło wspominam ten czas.
Muszę zaznaczyć, że byłem zakochany w tym mieście na długo przed ESK2016 ale ta akcja znacząco wzmocniła moją sympatię. Niezmiernie się cieszę, że u wielu ludzi zniszczyła ten zakorzeniony w głowie stereotyp z którym były nikłe szanse na walkę. Cieszę się, że ludzie już nie schylają głowy we wstydzie mowiąc 'jestem z Katowic', tylko robią to dumnie. Posłużę się na koniec słowami wypowiedzianymi przez architekta Pana Tomasza Koniora które mocno zapadły mi w pamięci i opisują to miasto w pełni: 'Tu intryguje ta nieskończoność. Atmosfera tworzenia a nie konsumowania'. Katowice są w takim stadium rozwoju, że możemy je stworzyć praktycznie od nowa a tę atmosferę da się łatwo wyczuć. Zniszcz stereotyp. Poczuj atmosferę. Twórz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz